Aktualności o nas:

26.ósmy.02 sierpień   

  W tym roku powódź do nas nie przyszła ponieważ razem z kumplami wysłaliśmy św.Mikołajowi jego sanie, które podjebaliśmy w 1997 roku. W podziękowaniu chętnie przyjmiemy srebra i kadzidło. Dary proszę wysyłać na adres Wojkowice ul. Harcerska 34   42-580 (a nuż ktoś coś przyśle)

Właśnie dowiedzieliśmy się, że indyk Przypulga jest satanistą. Codziennie urządza czarne msze i składa z ofiary na tace. Fajnie to wygląda:

Indyk podczas składania ofiar z ludzi. W basenie pływają wściekłe karpie

 

Kamil trafił wczoraj (25.ósmy.02 sierpień) piłką do kosza w tablicę, poczym usiadł bo się zmęczył. Postępy widać gołym okiem. Może za miesiąc trafi w obręcz.

27.ósmy.02 sierpień

Kamil trafił (26.ósmy.02 sierpień) piłka w obręcz, a piłka odbita od obręczy zatańczyła na koszu i wyleciała. Jednak Kamil zrobił niewiarygodne postępy w ciągu tych 24h i już zaczęly się nim interesować kluby WNBA. O dalszym rozwoju jego kariery będziemy informować na bieżąco

31.ósmy.02 sierpień

Dzisiaj dowiedzieliśmy się, że Kamil jest maniakalnym wielbicielem serialu "Rosweel". Wszystkie odcinki widział po kilkanaście razy, a gdy teraz puszczona powtórki zaczął je nagrywać i puszczać w zwolnionym tempie i od tyłu wierząc że jest w nich zaszyfrowana wiadomość od obcych. Kiedy coś odkryje nie omieszkamy was powiadomić. 

Został rozegrany mecz piłki nożnej na boisku o rozmiarach 5 na 15 między reprezentacją Wojkowic w której grali Sergiey i Ginokop, a reprezentacją Sączowa. Wynik 7:1 dla Sączowa. Trenerzy Wojkowic są zachwyceni postawą swoich graczy i zapowiadają zdobycie Pucharu Polski. Już szykują się do skoku na PZPN.

2.dziewiąty.02 wrzesień

Tego dnia miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Oto Suchy wraz z H@Sem I Maniakiem dokonali czegoś niezwykłego. Otóż udało im wypić 0,7 w czasie dziewięciu minut co daje niesamowity wynik 3 minut na ćwiartkę. Sprawą zainteresowała się Strefa 11, Pentagon, Mosad, hracerze z Dolnego Śląska, a nawet autorzy talk-show "Rozmowy w tłoku". Co będzie dalej tego nie wiedzą nawet najstarsi górale. 

13(piątek).dziewiąty.02 wrzesień

Oto niesamowita wiadomość! Goro w ciągu dwóch tygodni nie dostał żadnej kapy, a nawet dostał pierwszą w swoim życiu czwórkę! Z najnowszych informacji wynika, że biją się o niego Harvard, Yale, Prinston oraz Skałka. Został także nominowany do nagrody nobla, za całokształt działalności na rzecz seksu. 

Jutro (14) ma się odbyć wielka impreza kulturalna ku czci Świętej Wiśni u Mother Guano. Jest dużo atrakcji m in. kąpiel przy ognisku (take w grillu), prawdziwe siano i deszcz. Jeśli przeżyjemy to nie omieszkamy zdać relacji. Zazanczamy, że alkoholu będzie jak najmniej (ok. 100l) aby zabluzgiwać naszej osobowości.

21.dziewiąty.02 wrzesień

A oto sprawozdanie z przed ostatniej imprezy u Mother Guano.

Zacznijmy od tego, że Kamil w swoim dobrze znanym stylu nawalił się, rzygnął i usnął, a później wygrał walkę z krzesłem, które w brutalny sposób rzuciło się na niego. 

Sierściuch "prawie" trzeźwy powiedział do matki Mother Guano te oto słowa opierając rękę na jej ramieniu:

-Radek... zabierz mnie do domu-

Matka, która była w szoku odpowiedziała:

-Zaraz cię zawieziemy-

A Sierściuch w zarzyganej bluzce odpowiedział:

-Ale... do twojego-

Do tej pory nie wiemy o co mu chodziło.

Kobyła wygrał z Kulajem konkurs wsadzania jak najdalej palca (do gardła). Ale Kulaj i tak później rzygał.

Kulaj uderzył kolegę w mordę całkiem przypadkowo zresztą.

A za tydzień sprawozdanie z kolejnego kulturalnego wydarzenia "Oktorber fest u Kusia" 

 

 

Bez komentarza (on naprawdę śpi)

 

25.dziewiąty.02 wrzesień

 

Oto obiecana relacja z "Oktober fest u Kusia"

Zwyczajowo większość się zachlała 30l. beczką piwa. Nie przeszkodziło temu nawet urwanie kranika od beczki. Krzychen chciał pobić rekord w piciu, ale picie go pobiło. Sensej chciał pójść do domu, ale nie mógł drzwi (impreza była na powietrzu). Było spoko bo nie było Kamila, ale do tej pory nie wiemy co robił Sebek na balkonie Kusia, choć on tam wcale nie mieszka.  

 

27.dziewiąty.02 wrzesień

 

Mamy dla was bardzo miłą wiadomość. Otóż mianowicie Suchy miał wczoraj urodziny (niektórzy twierdzą, że 14) i z tej okazji dostał od nas wspaniałe prezenty: doniczkę, słoik ogórków, pół litra, szpadel i ospę. Suchy chciałby także przeprosić ludzkość za to, że żyje. Obiecuje, że to się więcej nie powtórzy. My też mamy taką nadzieję.

 

29,dziewiąty.02 wrzesień

 

W piątek odbyły się urodziny Suchego, który zaprosił na symboliczne 1,5l. Przypulga, Maniaka, Goro i Hysa. Ci dwaj ostatni nie przyszli, więc cała musiała radzić sobie sama. Przypulg już na wstępie zaznaczył, że wypije tylko tyle ile będzie mógł. Słowa dotrzymał, gdyż nie mógłby wypić nic więcej bez narażania życia. Do tej trójki dołączył na chwilę Kusiu, który niestety musiał wyjść wcześniej, bo miał inne plany (czyt. inne chlańsko). Większa część tego miała miejsce pod pomnikiem Radzieckiego Żołnierza, do którego Suchy cały czas się modlił, od czasu do czasu biegając po lesie. Później cała trójka postanowiła odwiedzić Arka mieszkającego nie daleko. Po drodze Przypulg i Suchy wykonali telemark na plecach prosto w błoto. Po chwili doszli wreszcie do domu Arka. Maniak oparł się o Arka, Suchy o bramę, a Przypulg stał tyłem na środku ulicy. W pewnym momencie w oknie pojawiła się babka Arka, z którą Przypulg chciał się przywitać i ostentacyjnie stracił przytomność. Nikt oprócz babki na to nie zwrócił uwagi. Po tym miłym wydarzeniu bohaterowie wrócili pod pomnik, będąc już maksymalnie napruci. Przypulg cały czas próbował się wyrzygać, ale mu się nie udało. Za to Maniak nie miał z tym najmniejszego problemu. Suchy w tym czasie biegał wokół parku w 1,5m trawie. Wreszcie cała trójka uznała, że należy wracać do domów i na przystnku rozdzielili się. Suchy prowadził Przypulga, gdy nagle pojawił się Maku na swoim simsonie i łaskawie wziął Przypulga ze sobą. Przepraszamy za nasze wtrętne zachowanie (HEJ AREK!!), ale przegieliśmy pałę, ale potrafimy się przyznać do błędu: następnym razem nie pójdziemy do Arka. 

 

12.dziesiąty.02 październik

Podczas lekcji angielskiego na sali gimnastycznej odbywał się mało o Mistrzostwo Ulicy Brzeziny w siatkówce. I wtedy na zagrywkę poszedł CHUJU. Po długiej koncentracji, sprawdzeniu kierunku wiatru i horoskopu Chuju uderzył z całą siłą w piłkę. Ta odbiła mu się od barku i wyszła w aut. Zagranie to wejdzie do annałów historii pod nazwą "Chujowy Serw".

 

Braci K. w składzie Głupol i Jasiu po miesiącach wyrzeczeń, żebrania, kradzieży i rozbojów, pracowania pod miejskim oświetleniem kupili sobie nowego kompa. Cudo najnowszej generacji made in Chujnia Głupol postanowił zamontować podzespoły sam. Efektem była mała eksplozja, która zniszczyła południową ścianę budynku i spowodowało przerwy w dostawie prądu w Kieleckim. Ale najgorsze było to, że procesor się spalił. Teraz bracia K. znów będą musieli żebrać i napadać na staruszki i konwoje w Sosnowcu.

 

27.dziesiąty.02 październik 

Mamy dla was fantastyczną nowinę: otóż po 12 latach wyrzeczeń, treningów i nieustającej migreny CHUJU wykonał serw z wyskoku. Oto relacja świadka:

-No podrzucił pikę do góry. Byłem przekonany, że znowu jebnie w siatkę. Zawiódł mnie i piłka jakimś cudem przeleciała nad siatką. 

Po tym zdarzeniu zaraz zostały wezwane służby medyczne w osobie lekarki, aby zbadali czy Chuju się dobrze czuje. Okazało się, że serce Chuja stanęło w wieku 6 lat, co nie miało wpływu na jego życie. Czekamy na kolejny taki serw. Według badań naukowców zdarzy się to 28.września.2014. dziewiątego. Czekamy na to z niecierpliwością.

 

Dowiedzieliśmy się także kilka ciekawych rzeczy o naszym koledze Arku (ten z urodzin Suchego). Otóż kilka dni temu podczas powrotu samochodem Maniaka (oprócz niego i Arka jechał także Suchy)

pokazał swoją drugą naturę. Gdy tylko wyjechali na drogę krzyknął

-Pizdaaaa!- i tak przez cała drogę krzyczał, gdy tylko Maniak zwalniał. Gdy na drodze stanęła im koparka krzyknął do robotników

-Wypierdalać z mojej drogi- 

Podobno podobnie zachowywał się podczas egzaminu na prawo jazdy.

 

23.jedenasty.02 listopad

Dla wszystkich pieszych mamy wspaniałą nowinę! Oto Chuju nie zdał na prawo jazdy. Został oblany po tym jak nie zapiąwszy pasów i nie sygnalizując światłami przejechał egzaminatora. Na szczęście nie został skazany za zabójstwo bo miał 8,5 promila i tylko dostał mandat. Chciano także odebrać mu prawo jazdy, ale jeszcze go nie zdał. O kolejnych jego przygodach z egzaminem będziemy informować na bieżąco.

(ps. Sepek zdał prawko, bo miał 11 promili. Prawdopodobnie to jest przyczyną zwiększonej ilości wypadków w Gródkowie) 

 

Mother_Guano dostał w prezencie za 1500 zł od Ministerstwa Obrony Narodowej turbo-szczękę do prostowania ryja. Dzięki temu ma 1,5 roku ciągłego bólu, może jeść tylko to co przeżuje mu mama, często broczy krwią oraz płacze po nocach. Jeśli chcesz by ktoś z turbo-szczęką zrobił ci loda to skontaktuj się z nami. Gwarantujemy maksimum prywatności- będzie was filmować Jihad.

 

5.pierwszy.03 styczeń

Podczas dorocznego święta Sylwestra, najbardziej schlał się Jamro i Jasiek (jak zwykle). Ku zdziwieniu ambasady Niemiec, NASA i o.Rydzyka KAMIL BAWIŁ SIĘ KULTURALNIE! Na szczęście nie zdał prawka po raz drugi i jechał bez niego. No. Jamro był głowę powietrzem schodząc ze schodów, obrzygał sobie nogawkę i zanieśli go na plecach do domu. Za to Jasiu ściskał się z panienką pod kaloryferem (musiała być naprawdę narąbana), a potem rzygał pod słupem (jako pierwszy na imprezie rzygał Gocek). 

 

16.pierwszy.03 styczeń

Środowisko pedalskie ogłosiło 18-ste urodziny Ciapy świętem narodowym. Niech wszystki pedały sobie zapiszą 12.styczeń 2003 . Ciapę wybrano także najsexsowniejszym obywatelem jego domu.

Na zaplanowanej imprezie ma być Ciapa , 8 flaszek wódki , Adam M i M.S z Niemiec oraz reszta dyskoteki.

Zapraszamy !!! Alfa dnia 17. 01.2003. Stolik pokryty najgrubszą warstwą żygów.  

 

26.pierwszy.03 styczeń

Oto relacja z urodzin Ciapy:

Atrakcją wieczoru było wniesienie nielegalnie wódeczki do klubu "Alfa" aby nikt się nie skapł. Ciapa zakupił jedną butelkę i 12 kieliszków. W końcu ochroniarze po 14 toaście skapli się, że coś jest nie tak. Nie zbili go zbyt mocno bo kobiet nie biją. O dziwo nikt się nie schlał (to pewnie przez ochroniarzy). Przy okazji posłuchaliśmy muzyki trochę ciszej niż zwykle. 

 

W najbliższym czasie planujemy pobić rekord w jedzeniu hamburgera z dodatkiem sera rozmiar XXL w "żarłodarni" w Będzinie na Małachowskiego. Ci którzy tam byli wiedzą, że zjedzenie jednego jest wielkim wyczynem. My zjemy dwa i frytki!  

 

Dwa dni temu obywatel Przypulg stał się pełnoletni, przez nieuwagę śmierci, która go przeoczyła. Przypulg z góry przeprasza Matkę Ziemię i obiecuje, że to sie więcej nie powtórzy. Na nowej drodze życie przysługuje mu bezrobocie, bieda z nędzą, syfilis, może pozwolić sobie na dwie żony i iść do sklepu i powiedzieć "proszę skrzynę wina suko!". A my prosimy was o przesyłanie kondolecji i prezentów dla naszego kolegi. Przyjmujemy czeki i małe wsie (góra 20 tys kobiet)

 

16.drugi.03 luty

Otóż cały weekend był zjebany przez Przypulga, który wbrew woli narodu urządził swoją osiemnastkę po raz któryś tam. W pierwszy dzień zjawiło monstrum-Biały i reszta w liczbie 15. Najlepszą zabawę miał Chuju, który wbrew sobie 75% imprezy spędził w kiblu uroczo zażygując całe wnętrze , w którym także spał (haaahhaaa- to jest dobre). Z tego powodu niektórzy musieli chodzić do lasu, albo tak jak Biały lać przed domem. 

Monstrum-Biały w pewnym momencie podszedł do mataka Przypulga z pomarańczą w ręku i powiedział:

-Może mi pani dać nóż?-

-A po co ci on?-

-Bo nie mam siły obrać-

Suchy cały czas zataczał się po domu mówiąc "jestem całkowicie trzeźwy" i dwa razy był kulturalnie się wyrzygać. Atrakcją był występ pary daunów w składzie Kobyła i Mother_Guano pokazujący wstrząsającą historię nieletniej dziewczynki upokorzonej przez los i wydymanej przez Mother_Guano. Wszyscy byli wzruszeni, że aż Chuju się obudził. 

Jasiu siedział przez ponad godzinę patrząc się w ścianę i nie dając znaków życia, poczym zaczął pić. Odśpiewano dwa razy 100 lat po 18 razy każda seria oraz kilka piosenek "ich troje" z solówką Suchego. Także Biały powiedział do Suchego:

-Suchy urodziliśmy się tego samo dnia! Jesteś moim bratem kocham cię!-

-Ja też cię kocham Biały-

Z powodu walentynek Żuru przyszedł później i dlatego był trzeźwy przez całe 20 minut. Było także tradycyjne lanie po dupie ćwiekowanym pasem. Jako, że Przypulg do tego był przyzwyczajony nic nie odczuwał dopóki nie dostał pasem (całkiem przypadkowo) pasem po nerach. Przypulg dopiero wtedy się obudził. Później została wysłana delegacja na imprezę szeregowca Rabusa, a ten myląc swoje drzwi z teleportem wybił szybę w drzwiach. Na szczęście był na 3 promilowym znieczuleniu i nawet tego nie poczuł. Tak z grubsza przedstawia się historia imprezy, dzięki której wygrała Polska reprezentacja.      

 

                                                                             strona gówna

ps. tełko daje po oczach nie?